Beeing classy, beeing Audrey.

     Klasyka jest po to, aby ją znać, jednak zwykle kończy się na tym, że zostaje tylko rzeczą która wszyscy chcą znać, jednak tak naprawdę nikt nie zna.

Realizując jedno z postanowień noworocznych, mówiące o sięganiu po więcej klasyków zaczęłam je realizować dopiero na półmetku 2013.. taaak. Jednak na szczęście z resztą moich postanowień jest znacznie lepiej,ale nie o tym, może kiedyś nabazgram notkę o półmetkowych przemyśleniach... ale to kiedyś.








Dzisiaj ,,Śniadanie u Tiffany'iego" 
Rola główna: Audrey Hepburn, George Peppard

New York, New York, New York, miasto marzeń, artystów,marzycieli i... Holly. 
Zagubiona dziewczyna szuka szczęścia w wielkim mieście, uważa je za oazę bezpieczeństwa, ponieważ w takim miejscu jak Tiffany nic strasznego nie może nam się stać. Ostatecznie jest zagubiona i samotna, jednak ciągle gra z ogromną klasą nie dając po sobie poznać prawdziwych uczuć. W końcu poznaje nowego sąsiada- pisarza, który podobnie jak ona tuła się po wielkim mieście bez większych planów. I tak ich opowieść się zaczyna, są wzloty i upadki-szepty i krzyki. A Holly powoli zmienia się, porzucając dawny światopogląd. Historia jest urocza z dozą elegancji i smaku, a Audrey idealnie wciela się w rolę zagubionej, słodkiej dziewczyny. Jest ucieleśnieniem delikatności, kobiecości i niewinności z delikatną dozą głupitkich myśli. Jednak takiej dziewczynie wszystko można wybaczyć. 
Sama Audrey stała się kimś w rodzaju ikony, wyobrażeniem klasy i stylu, oraz dozy smaku. Była chodzącym ideałem, szczupła piękna poza tym posiadała również nieskazitelne wnętrze, całe życie poświęcała mnóstwo swojego czasu angażując się w pomoc humanitarną na rzecz UNICEF'u itp.
Odcisnęła piętno w kinie lat 50 i pozostanie w naszej historii na długo.



Może to czas, aby wpłacić parę groszy dla jakiejś fundacji? Pomóc innym, bo jak widać na obrazku nawet ludzie, którzy mają wszystko pamiętają o tych którzy nie mają nic.


Zachęcam do zaznajamiania się z klasyką! :) 
To wcale nie gryzie. 




,,Aby mieć piękne oczy, wypatruj dobra innych, aby mieć piękne usta, mów same życzliwe słowa,aby zachować równowagę, choć po świecie ze świadomością, że nigdy nie jesteś sam."

Warto by zasięgnąć od niej trochę inspiracji :)

Miłej nocki,
xx
FF.




4 komentarze:

  1. Klasyka zawsze była, jest i będzie najlepsza :) To chyba jedna z niewielu stałych :) A Audrey czy to w "Śniadaniu..." czy w "Rzymskich wakacjach" czy gdziekolwiek zawsze zachwyca <3
    xoxo

    http://livingwithpepe.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja bym bardzo chciała obejrzeć Śniadanie u Tiffany'iego, bo Audrey śpiewa tam pięknie! <3 Tylko w tv nie mogę nigdzie znaleźć... :/
    Bardzo fajny blog, będę wpadać częściej :)

    OdpowiedzUsuń
  3. tyle się mówi o Audrey a ja jeszcze nie widziałem jej żadnego filmu, aż wstyd się przyznawać

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz! ;)
Z chęcią odwiedzę blog każdego komentującego jeśli takowy posiada.
No i miłego dnia ! :D

 

Translate