Projekt Latawiec: unieś się na skrzydłach marzeń.

Ten wielki dzień nadszedł, witam Was we wprowadzeniu do tajemniczego projektu 'Latawiec'.
Zapraszam do zapoznania się z samym projektem jak i z jego autorkami: mną czyli FireFly i Subtelną.


NOTKI:

Marzec:
tydzień drugi: Communication is the key
tydzień czwarty:Co ma kultura do relacji?

Kwiecień:
tydzień pierwszy: Ulubione TEDy Ukochane TEDy
tydzień drugi: Relacja w Warszawskiego TEDx



Dlaczego latawiec?

Latawiec jest symbolem wolności, odwagi by wzbić się w powietrze i rozwinąć skrzydła. Stanowi dla nas metaforę wiary we własną siłę i możliwości. Jest ikoną dzieciństwa i wiary w niemożliwe, patrzenia na świat oczami dziecka, które we wszystkim widzi dobro. Latawiec to dla nas odwaga by oderwać stopy od ziemi i polecieć ku marzeniom...

Co było inspiracją do stworzenia tego projektu?

1000 metrów nad ziemią Mrozu - ten utwór natchnął nas do działania, uświadomił, że nie mamy nic do stracenia !

Jaki mamy cel?

Naszym głównym celem jest,by zainspirować czytelników do zmiany nastawienia i zmotywować do podjęcia drogi ku samorealizacji. Poza tym chcemy mieć własny udział w polskiej blogosferze. W późniejszych etapach chciałybyśmy podjąć współpracę z ludźmi, którzy wyznają podobne wartości. Opisując swój punkt widzenia,pragniemy przekazać innym fragment siebie i swojej pasji.

Skąd pomysł?

Los zetknął ze sobą dwie dziewczyny, które nieocziwanie znalazły ze sobą wspólny język.
Spotykając się przy gorącej czekoladzie i rozprawiając o pasji blogowania postanowiły stworzyć wspólny projekt. Obie od zawsze marzyłyśmy o stworzeniu czegoś oryginalnego i unikatowego, czegoś co przyciągnie uwagę czytelnika. Tak właśnie powstał Projekt Latawiec.

O AUTORKACH:

* Subtelna 





Jakie jest Twoje motto życiowe?
"Never regret something that once made you smile." 

W co wierzysz / Czym się kierujesz?
Wierzę, że każdy z nas ma szansę stać się dobrym w tym, co kocha robić. W życiu kieruję się głównie nadzieją, że wszystko ma swój indywidualny sens, ukryte znaczenie, że nic nie dzieje się bez powodu. Ta świadomość pomaga mi w chwilach, kiedy nachodzą mnie wątpliwości, gdy zachodzę w głowę czy to, co robię, jest wartościowe. 

Dlaczego blogujesz? Co/kto było inspiracją?
Pierwszą osobą, która uświadomiła mi, że mam talent do pisania i powinnam zrobić coś w tym kierunku, była moja mama. Dopingował mnie również dziadek - autor, po którym odziedziczyłam skłonność do przelewania myśli na papier ;). Mam we krwi namiętność do opowiadania historii… a założyłam bloga, ponieważ nie miałam cierpliwości do pisania opowiadań i kolejnych rozdziałów książki. Jestem niecierpliwą duszą i spełniam się głównie w tworzeniu treściwych - krótkich lub długich, w zależności od nastroju - postów. 

Jak motywujesz się do pisania?
Wypróbowałam kilka technik motywacyjnych. Najskuteczniejsze okazały się… wyrzuty sumienia. Kiedy składam czytelnikom obietnicę i nie udaje mi się zrealizować jej na czas, czuję się fatalnie. Swoje spóźnienie rekompensuję często zwiększeniem częstotliwości publikowania postów na blogu, co wymaga ode mnie pewnej dyscypliny i sporej determinacji… Po wykonaniu zadania czuję jednak satysfakcję i dumę, że sprostałam oczekiwaniom obserwatorów bloga!
Kiedy wyrzuty sumienia zawodzą, mobilizuję się, czytając teksty ulubionych blogerów: Marty Hennig i Leo Babauty. 

O czym piszesz?
Piszę na tematy powszechnie określane jako "rozwojowe". Nie lubię jednak ograniczać się jedynie do wpisów typowo psychologicznych - na stronie zamieszczam również recenzje książek i filmów, Subte(linki) czyli zbiór  budzących natchnienie odnośników do blogów, fotografii, utworów… 

Do czego dążysz w życiu?
Jestem perfekcjonistką. Wkładam serce w blogowanie, dbam o to, by każdy mój tekst był autentyczny, odzwierciedlał prawdziwą mnie, a nie jedynie moją udoskonaloną kopię. Może to zabrzmi banalnie - i nie zdziwię się, jeśli odniesiecie takie wrażenie - ale dążę do życia w zgodzie ze sobą… na swój własny, osobliwy sposób! :)

Jaka jest Twoja 'guilty pleasure'? 
Lubię zakopać się pod kocem na kanapie z pucharkiem lodów w ręku i obejrzeć kilka odcinków ukochanego serialu. Ostatnio rozsmakowałam się w Ripper Street, jestem także wielbicielką SherlockaWszystko dla pań i W garniturach.


* FireFly



Jakie jest twoje motto życiowe?
What goes around comes around.
Wiecie co ? Wierze w karmę, moze nie jest to sama wiara w tą istotę a raczej w idee ze dobro zawsze wraca. W związku z tym przez całe zycie staram sie byc miła pomocna i życzliwa dla ludzi moze jak nie karma to czysta psychologia stoi za tym ze oni sie mi kiedys odwdzięcza.

W co wierzysz / Czym się kierujesz?
Mocno wierze we własne siły i w ludzi jako ogół. Wierze ze razem możemy wiele zdziałać, Tylko jesli nauczymy sie współpracować. Kieruje sie prosta zasada jesli cos sprawia mi przyjemność lub da mi zysk w przyszłości robie to jesli nie to zostawiam i ide dalej.



Dlaczego blogujesz? Co/kto było inspiracją?

Zawsze lubiłam pisać przed fireflys miałam jeszcze dwa inne blogi jednak jakos nigdy nie zostawałam z nimi dłużej nawet jak miałam stałych czytelników cos zawsze mi nie pasowało. W koncu rok temu w zacną datę 12.12.12 zdecydowałam sie założyć moje obecne dzieło. I tak to juz ze mną zostało. Spokojnie moge powiedziec ze sama dla siebie byłam inspiracja gdyż z potrzeby wyłania moich myśli na ekran komputera postanowiłam założyć bloga.


Jak motywujesz się do pisania?
Moją najlepszą motywacją są czytelnicy, to oni dają największego kopa i stanowią wyczerpaną inspirację. 

O czym piszesz?
Pisze o zyciu, moich przemyśleniach, czasem o filmach i książkach. Ogółem o wszystkim co mnie otacza i zasługuje na uwagę. 


Do czego dążysz w życiu?
Do szczescia i spełnienia . A przede wszystkim dążę do osiągnięcia moich celów i spełnienia marzen. Wyobrażając sobie siebie za 10 lat chciałabym byc po prostu szczesliwa.


Twoja ‚guilty pleasure”... 
Taylor swift na zły humor na przemian z owl city na uśmiech . Do tego dzikie tańce po całym domu i zdzieranie gardła śpiewając piosenki.  





0 komentarze:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz! ;)
Z chęcią odwiedzę blog każdego komentującego jeśli takowy posiada.
No i miłego dnia ! :D

 

Translate