Podusumowanie podróży

Witajcie kochani,

Znów moja systematyczność trochę podupadła. Mam nadzieję, że wybaczycie mi to z uwagi na to że ostatnio dodałam dwa posty dzień po dniu :)

W każdym razie ostatnio moje dni są bardzo zwariowane, w tej chwili odpoczywam w Kopenhadze, wcześniej na ostatnią chwilę załatwiałam wszystko co trzeba załatwiać przed wyjazdem. Kolejna podróż, tym razem krótsza, jednak intensywniejsza. I właśnie o podróży chciałam dzisiaj napisać. 

Czym jest podróż? 

Ostatnio dużo zastanawiam się nad samym znaczeniem tego słowa i dosłownie i metaforycznie.
Uważam, że podróż to wcale nie jest wycieczka samolotem/samochodem do innego kraju. 
Podróż to poznawanie, odkrywanie. Życie też jest podróżą, nawet jeśli spędzone w tym samym miejscu jest wciąż inne, nowe. Odkrywamy siebie, poznajemy nowych ludzi, zachowania, spotykamy coraz to nowe wyzwania, szanse a często też przeszkody.



I niech ktoś mi teraz powie że życie jest nudne. Zbliża nam się koniec roku, może warto spojrzeć na ten prawie miniony 2013 z perspektywy, podsumować, poszukać życiowych lekcji, wyciągnąć z nich jakieś nauki, przemyśleć? Odpowiedzcie szczerze na pytanie, było nudno? 
Jeśli chodzi o mnie, to zupełnie nie było! Tyle rzeczy się zmieniło, patrzę na siebie z przed roku i widzę jak inną osobą byłam. Parę dni temu otworzyłam list, który napisałam dokładnie rok temu moje spojrzenie na świat, marzenia i poglądy uległy drastyczniej zmianie. Podróż jaką odbyłam przez ostanie 356 dni była pozdóżą wgłąb mnie z czasem i z doświadczeniem zaczynamy poznawać siebie coraz lepiej.


Czy naprawdę musimy jechać żeby podróżówać?

Bo widzicie samą podróż ciężko zdefiniować, czym jest, jak wygląda z czym to się je? 
Myślę, że każdy z nas ma własną definicję podróży. Dla jednych jest to coś równoznacznego z kupnem biletu samolotowego z wydrukowanym jakimś egzotyznym kierunkiem i spędzenie parunastu dni na drugim końcu świata, dla innych jest to wychodzenie ze strefy komfortu, próbowanie czegoś nowego nawet jeśli ma to być robienie naleśników po raz pierwszy. 


Parę ostatnich słów o podróży. 

Dla mnie gdzieś w głębi podróż zawsze kojarzyła się z poznawaniem czegoś nowego, odkrywaniem, szukaniem nowych rozwiąząć, ponieważ równie dobrze można odbywać podróż wgłąb matematyki. Myślę, że cała nasza edukacja jest jakiegoś rodzaju podróżą. Jako małe dzieci nie wiemy z czym będziemy musieli się zmierzyć, jakie problemy rozwiązać i jaką wiedzę przyswoić. Jesteśmy niedoświadczonymi podróżnikami a z czasem i z kolejnymi świeczkami na torcie zaczynamy stawać się coraz bardziej wytrawnymi odkrywcami, którzy zaczynają mieć pojęcie o wyprawie na jakiej są.



Na samiuteńki koniec, chciałam zachęcić Was do zajrzenia na mojego pinteresta i oczywiście do podania własnego żeby móc dzielić się inspiracjami :) 

Pinterest

PS. Biorę udział w 7 dniowym, grudniowym wyzwaniu, na moim profilu jest specialy album temu poświęcony, zapraszam :)

Trzymajcie się i bądźcie w niekończącej się podróży,

Fire Fly.






0 komentarze:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz! ;)
Z chęcią odwiedzę blog każdego komentującego jeśli takowy posiada.
No i miłego dnia ! :D

 

Translate